Nadnarwianka Pułtusk

kazik4762

Sprawa Andrzeja B.będzie rozpatrywana przez PZPN 13 stycznia, ztego co wiadomo zarzuca mu się złamanie zakazu wykonywania zawodu. Sprawa jest oczywista.Gościu pomagał Hutnikowi od początku rundy jesiennej a w Pułtusku siedział na krytej z laptopem i słuchawką w uchu. Prezes Hutnika beszczelnie odpowiedział jednemu z pułtuszczan że tojego kierowca który mu przyprowadził samochód.Jeżeli PZPN podejdzie dotej sprawy poważnie to Hutnik będzie miał kłopoty.

Pero(N)

najprawdopodobniej nie Hutnik a ewentualnie Andrzej B.

Globus

jeśli PZPN podejdzie na poważnie do sprawy to ukaże zarówno Blachę, jak i Hutnika. Tylko na ile to jest prawdopodobne? W sumie to moim zdaniem będzie sprawdzian dla Wydziału Dyscypliny i całego związku. Poznamy odpowiedź na pytanie czy coś w PZPN się zmienia czy nadal jest to organizacja betonowych dziadków, którzy żyją w jednym wielkim układzie. PZPN ma szansę nieco poprawić swój wizerunek przykładnie każąc Blachę. Pytanie czy z niej skorzysta.

Pero(N)

ja nie mam złudzeń że nie skorzysta

barusek17

można sie spodziewać dla HKS jakichś karnych punktów lub jak to większa afera to jeszcze mamy szanse na awans

barusek17

Oświadczenie Prezesa BKS HUTNIK Warszawa

Od kilku dni otrzymuję anonimowe telefony i za każdym razem słyszę w słuchawce tę samą kwestię: - No i co prezesiku? Zadający pytanie odtwarza następnie fragment programu prywatnej stacji telewizyjnej, której oglądalność jest na tyle mała, że jej szef redakcji sportowej, licząc na zwiększenie zainteresowania widzów skupia się jedynie na szukaniu sensacji i skandali.

Niedawno wysłał swoich ludzi do Florencji, żeby nakłonić bramkarza polskiej reprezentacji do ośmieszenia selekcjonera. W miniony czwartek w tej samej stacji wyemitowano tendencyjny dokument, w którym przedstawiono warszawski czwartoligowy klub, nasz klub, jako siedlisko przestępców i malwersantów. W poczytnym kiedyś, dziś średniej jakości dzienniku sportowym ten sam człowiek, już jako ambitny publicysta, porównał Hutnika z kałem, które przykleiło się do polskiego futbolu. Można tylko współczuć braku wyczucia i taktu, ale wymienione cechy charakteru wysysa się z mlekiem matki, a pismak nie bez powodu nazywany jest Cycochem nie tylko w rodzinnym Grodzisku Mazowieckim, ale również przez byłych współpracowników. Powód? Przypina się do każdej piersi i ssie do krwi, jak każdy pasożyt.

Po anonimowych telefonach nie mam wątpliwości, że program został zrealizowany na zamówienie, a materiały w nim zawarte pochodziły od ludzi, którzy nadal pozostają wierni zasadzie – uprzejmie donoszę. Boleję, że autorzy wiekopomnego dzieła, nie wahali się spreparować dowodów, stawiając między innymi przed kamerą rzekomego piłkarza Hutnika. Powodów, dla których nie pokazano jego twarzy i zmieniono brzmienie głosu nie trudno się domyśleć – to nie był ani obecny, ani były członek zespołu Hutnika Za to najmłodszego zawodnika ekipy trenera Zezuli nachodzono nawet w szkole usilnie namawiając do udzielenia wywiadu. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w prywatnej stacji telewizyjnej, podobnie jak w wolnej amerykance, wszystkie chwyty są dozwolone.

Inwestuję w Hutnika od sześciu miesięcy, jednak dopiero przed kilkoma tygodniami dotarłem do skrzętnie ukrywanych dokumentów, po których analizie włosy stanęły mi na głowie, mimo że mam ich już niewiele.

Mimo to spłacam długi, które pozostawili po sobie byli uzdrowiciele Hutnika. Pomagam drużynie, która w przerwie letniej bliska była rozwiązaniu, a dziś, na półmetku rozgrywek przewodzi w tabeli, mając realne szanse awansu do trzeciej ligi. Dzięki ciężkiej pracy, olbrzymiemu zaangażowaniu i poświęceniu nowych działaczy, piłkarzy i ich trenerów.

Po anonimowych telefonach mam pewność, że nieprzypadkowo o Hutniku usłyszała cała Polska. Te same słowa zawarte są w klubowym hymnie zespołu z Bielan, chociaż w kontekście uzyskiwanych przez nasz zespół wyników sportowych. Oprócz dwóch zespołów ekstraklasy, w stolicy nie ma żadnego reprezentanta w pierwszej, a nawet w drugiej lidze. Z grupą ambitnych ludzi zamierzam to zmienić, bo na Bielanach może i powinien funkcjonować silny, ustabilizowany pod względem finansowym klub, w którym będzie grała, ale przede wszystkim szkoliła się warszawska młodzież.

Łatwo nie będzie, bo Polska to chyba jedyny kraj, w którym oskarżony musi udowodnić swoją niewinność. Hutnika już skazano, a ci, których psim obowiązkiem jest pomagać klubom, bronić przed bezprawnymi zarzutami, ze strachu o posady, straszą nas odebraniem licencji. Niech straszą, Hutnik gra dalej.

Na koniec chciałem Wszystkim przypomnieć, iż trenerem pierwszego zespołu BKS Hutnik Warszawa jest licencjonowany trener Pan Łukasz Zezula.

kazik4762

Takie oświadzczenie pana Prezesa tylko utwierdza w przekonaniu że coś jest na rzeczy, a oskarżanie stacji telewizja N o spreparowaniu dowodów na temat pracy w Hutniku Andzeja B jest nie poważne. Pan Andzej B pomagał trenerowi Zezuli to nie ulega żadnej wątpliwości. W Pułtusku na meczu z Nadnarwianką siedział na krytej trybunie i co jakiś czas pokrzykiwał coś do zawodników Hutnika.Po meczu prezes Hutnika powiedzial że ten człowiek przyprowadził mu samochódi jest jego kierowcą. Smiszny jest ten prezes.

MF

[link widoczny dla zalogowanych]

kazik4762

PZPN nic nie zrobi AndrzejowiB, nie będzie też żadnej kary dla Hutnika.

zulek

3 lutego nastepne posiedzenie w tej sprawie trzeba byc nastawionym optymistycznie ze im pare punktow zabiora

stoprocent

Kara 10 punktów nie była by jakoś bardzo dotkliwa, a dla nas bardzo znacząca Very Happy

, ale podobno mam tylko zakaz stadionowy dostać trener Razz

Tak na serio ja bym się wstydził gdyby taki człowiek był związany z moim klubem. Tak samo jak straciłem całkowicie szacunek do Wdowczyka który wg. mnie był najlepiej zapowiadającym się trenerem w Polsce.

Tak samo jak nie rozumiałem wsparcia Lechitów dla Reissa. Dla mnie to sprzedajne kurwy. Kibic idzie na mecz, przeżywa, dopinguje, czasami czeka na jedno spotkanie cały miesiąc, obstawia ostatnią kase jaką ma u buka, stoi w kojelce po bilet, albo naraża się komuś z rodziny bo znów idzie na jakiś głupi mecz, jak porażka to wspiera zawodników w zamian za to, że wynik był ustalony już dwa tygodnie wcześniej. To tak jak by splunąć w twarz. Dlatego huj w dupe sprzedwacom meczy, a jak bym spotkał Reissa gdzieś na ulicy to bym mu najebał garści bo i tak zawsze byłem do niego mocno uprzedzony i do tej jego niby legendy Lecha.

MF

Moim zdaniem odebranie pkt Hutnikowi nie przyniesie nam nic dobrego. Po co N awans i prawdopodobnie kolejna batalia o to żeby nie spaść w następnym sezonie? Tym bardziej teraz gdy wycofał się sponsor. Poza tym co fajnego jest w awansie zawdzięczonemu odebraniu pkt liderowi. Nie powiem nic nie oczywistego jeżeli powiem, że w naszej lidze Hutnik pod każdym względem zasługuje na awans. A zresztą odebraniu nawet 10 pkt Hutnikowi nie oznacza jeszcze awansu Nadnarwianki.

stoprocent

W piłkę się gra po to aby wygrać, a nie po to aby sobie pokopać :p. Ja nawet na podwórku jak grałem z lepszymi to nie podchodziłem do tego, że oni zasługują na wygrana bo są odemnie lepsi Razz

Ew. gdyby się tak wydarzyło klub może zrezygnowac z awansu jeżeli uzna, że nie maja kasy, Wtedy trudno, ale po co rezygnować z 1 miejsca Wink

. Hutnik jest lepszy, ale gra nie fair, więc należy się kara.

zulek

MF

Ja też zawsze na podwórku walczyłem do końca nawet z dużo starszymi:) Ale podwórko to co innego. Spójrz na np frekwencję i podejście ludzi, kiedy N przegrywała. Najpierw ludzie muszą się ogarnąć i nauczyć, że na mecz przychodzi się drzeć mordę niezależnie od wyników a bycie w górze tabeli może nam przyciagnąć nowe osoby a same porażki biorąc pod uwagę podejście do kibicowania w Pułtusku wątpie.